W piątkowy poranek, 28 października, ósmoklasiści oraz wraz z opiekunami wyruszyli na wycieczkę do Wadowic oraz Miejsca Pamięci i Muzeum w Auschwitz-Birkenau.
Naszą przygodę zaczęliśmy od Wadowic, tam podzieleni na grupy zwiedzaliśmy ponad godzinę Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II - nowoczesne muzeum multimedialne. Tu w bardzo ciekawy sposób, przechodząc przez poszczególne pomieszczenia, poznaliśmy życie Papieża Polaka "od kołyski do kanonizacji". To niesamowite, że tak niedawno i niedaleko od nas żył ten wielki człowiek, który dzięki swej pracy, wierze i wytrwałość odegrał wielką rolę z życiu pojedynczych osób i całego świata. W sercach rodziło się wiele podziwu i refleksji. Usłyszeliśmy, jak bardzo Papież kochał młodzież, jakie pokładał w niej wielkie nadzieje... Z nadzieją, że Go nie zawiedziemy udaliśmy się na kremówki papieskie.
Następnie pełni zadumy pojechaliśmy do miejsca, które stało się symbolem Holokaustu i nazistowskich zbrodni popełnionych na Żydach, Polakach, Romach i innych narodowościach. Było to niezapomniane przeżycie, które trudno ubrać w odpowiednie słowa. W trakcie zwiedzania dowiedzieliśmy się o warunkach życia więźniów, kategoriach i oznaczeniach więźniów, liczbie ofiar, sytuacji dzieci w obozie, eksperymentach medycznych, karach i egzekucjach, a także o ewakuacji i wyzwoleniu z obozu. Ważnym miejscem, które zobaczyliśmy była ściana straceń, gdzie wykonywane były wyroki na więźniach. Poznaliśmy historię ojca Maksymiliana Kolbego i Gajowniczka, który został skazany na śmierć głodową z dziewięcioma innymi więźniami. Pani przewodnik wielokrotnie podkreślała, że jest to dla nas wielka lekcja historii podyktowana potrzebą budowania pamięci na tym, co nam pozostaje, gdy odchodzą ostatni naoczni świadkowie i ocalali z Holocaustu.
Kolejny etap wycieczki stanowił obóz w Brzezince, który powstał na terenie wysiedlonej wioski; w całości został zbudowany przez więźniów obozu w Oświęcimiu. Duża część tego obozu została zniszczona przez Niemców opuszczających to miejsce zimą 1945 roku.
Wracaliśmy po zmierzchu, w drodze powrotnej nie brakowało nastrojowej muzyki i śpiewu uczniów. Wyjazd zakończył się około 23:00. Pełni wrażeń i z obolałymi strunami głosowymi od piosenek, wróciliśmy do domów w sercach niosąc pamiątke po tym wyjątkowym dniu.